Muzyka

piątek, 24 kwietnia 2015

Księga I, Rozdział II

"Serce jest kluczem do wszystkiego"

Nie spodziewałam się, że ten wielmożny "hrabia" będzie mieszkał pod ziemią.  Kiedy docieramy na miejsce, mężczyzna staje przez dziurą w ziemi. Jest dość duża, więc nie może być domem jakiegoś zwierzaka.
- Panie przodem - mówi cicho, a ja wyczuwam w jego głosie nutkę złośliwości. Posłusznie jednak zbliżam się do otworu i zaglądam w jego głąb. Jest ciemniejszy niż noc, która właśnie zapada. Nad naszymi głowami świeci samotny księżyc w pełni. Zwykle to w takie noce odwiedzał mnie Jack, a potem przestał, zostawiając mnie samą. Teraz się zemszczę.
Zamykam oczy i robię krok do przodu. Po chwili lecę w dół podziemnym tunelem. Mogłabym krzyczeć, ale się powstrzymuję. Przecież się zmieniłam. Spadam tak w dół i w dół, gdy nagle czuje pod stopami ziemię. Powoli otwieram oczy, ale i tak niewiele widzę. Nagle czuję koło siebie hrabiego.

czwartek, 23 kwietnia 2015

Księga I, Rozdział I

"Dawnego bólu się nie zapomina"

Zamykam oczy i koncentruję się na stojącym przede mną starym pomniku. Po chwili wypuszczam powietrze przez usta, wyciągam rękę przed siebie i... z pomnika zostają jedynie szczątki. Uśmiecham się pod nosem. Od kiedy powróciłam do Arendelle i wszyscy zaakceptowali moją moc, ja sama też ją zaakceptowałam. Teraz traktuję ją jako część mnie.
Dużo się nauczyłam po powrocie tutaj. Ludzie mniej się mnie boją i nareszcie mogę być sobą. Kiedy patrzę na uśmiechających się do mnie mieszkańców miasta, moje serce śpiewa. Dosłownie. Czasem mam wrażenie, że czegoś mi brakuje, ale nie jestem wstanie powiedzieć czego. Mojej siostrze nic nie jest i jest szczęśliwa. Ale czy to naprawdę wszystko, czego chciałam od życia?

Księga I, Prolog

Gdzieś daleko, za górami, za lasami, żyje sobie mała dziewczynka. Dziewczynka ta ma niezwykły dar, przez który jej życie stało się przekleństwem. Jej niczego nieświadoma młodsza siostrzyczka omal nie zginęła przez moc dziewczynki. Teraz codziennie siedzi w pokoju, ukryta przed światem. Samotność to jej największy wróg. 
Ale wśród wrogów nie brak jej przyjaciół...

wtorek, 21 kwietnia 2015

Psieplasiam

Ktoś tu jeszcze jest?
Źle zrobiłam, zostawiając was na pastwę losu. Zastanawiam się nad reaktywacją bloga, tyle że zmienię historię i zacznę pisać od początku. Podoba wam się taki pomysł?
A, przepraszam za to całe zamieszanie. Mam nadzieję, że mi wybaczycie... Tak czy owak, jest mi przykro.
Pozdrawiam,
Julietta ;)