Muzyka

wtorek, 1 września 2015

Księga I, Rozdział VIII (koniec)

Pałac Lodowych Olbrzymów robi wrażenie. Zwisające z sufitu sople lodu sprawiają wrażenie, jakby zaraz miały runąć w dół i rozbić się o kryształową posadzkę. Lodowe kolumny podtrzymują sklepienie po obu stronach długiej sali tronowej. Na jej końcu widnieje ogromny lodowy tron. To właśnie na nim zasiada teraz mój ojciec.
- Podejdź, Elso - mówi i zachęca mnie gestem do podejścia bliżej. Niechętnie robię krok naprzód.
- Czego ode mnie chcesz? - pytam zimno. Mam już dość tego, że wszyscy dookoła robią ze mną, co im się żywnie podoba.
Król olbrzymów uśmiecha się do mnie z chorą satysfakcją.
- Chcę twojej śmierci.
Serce na chwilę przestaje mi bić.
- Co takiego?
- Chcę, byś dobrowolnie zgodziła się na wykonanie twojej egzekucji. Bez twojego pozwolenia mamy związane ręce. Dlatego właśnie proszę cię o pomoc.
- Z jakiej racji miałabym chcieć umrzeć?! - niemal krzyczę. Czy jego korona nie uciska mu na mózg?
Król uśmiecha się krzywo.
- Według tutejszego prawa jesteś następczynią tronu. Chcę cię więc wyeliminować, żeby przejąć władzę - tłumaczy tak spokojnie, jakby mi opisywał, co jadł dzisiaj na śniadanie.
- Potrzebujesz do tego mojej zgody? - pytam, lekko zirytowana.
- Ależ skąd! Normalnie po prostu bym cię zabił - odpowiada bez skrupułów. - Problem w tym, że ten tchórz Mrok skomplikował sprawę.
- Jak to?
-Po śmierci odrodziłabyś się, świecie przekonana, że wszystko to nie miało miejsca. Byłabyś sobie tą całą lodową królową. Jednak po wtargnięciu Mroka twoje serce się podzieliło. Jesli się nie zgodzisz, twoja śmierć na nic się nie zda i bede uważany tylko za mordercę. Nie mogę na to pozwolić. 
Marszczę brwi. To wszystko robi się coraz bardziej dziwne. 
- Czy wtargnięcie we mnie Mroka przeszkadza w czymś jeszcze?
- Tak. Możliwe, że trafisz do zupełnie innego świata, jak cię zabijemy. Możliwe, że zapomnisz o całym swiecie magii, zapomnisz o królestwie, a najważniejsze, że możesz zapomnieć, że posiadasz moc.
Serce podchodzi mi do gardła. Jak mogłabym się zgodzić na coś takiego?!
- Nie mam mowy - mówię stanowczym głosem i patrzę na niego z powagą. - Nie zgodzę się na moją śmierć.
- Coś tak czułem, że to powiesz - twarz króla olbrzymów wykrzywia się w złowrogim spojrzeniu.
Nagle w sali pojawiają się skuci w łańcuchy Loki i Jack. Szarpią się, krzyczą i walą pięściami na wszystkie strony, bez skutku. Oddech mi przyspiesza.
- Co zamierzasz? - pytam ostrożnie króla, robiąc krok w kierunku miotającego się Jacka.
- Jeśli nie zgodzisz się na wykonania rytuału, zabiję ich.
Staję w miejscu, bo przerażenie odpiera mi zdolność poruszania się. Słudzy króla przykładają do serc chłopaków lodowe szpikulce, są gotowi zabic ich natychmiast.
- Nie! - krzyczę z przestrachem i wyciągam rękę w ich kierunku. Nic się jednak nie dzieje. - Moja moc...
- W tym pałacu to ja mam władzę - odpowiada ze śmiechem mój ojciec i wstaje z tronu. - Nie możesz używać lodu. A teraz odpowiedz: zgodzisz się na rytuał czy nie?
Mój wzrok ucieka ku pełnemu furii Lokiemu.
- Zostaw ją! - krzyczy. - Nie każ jej tego robić!
- Zgoda - odpowiadam z wahaniem i podchodzę do króla. - Zgoda, tylko puść ich wolno.
Lodowy Olbrzym uśmiecha się z satysfakcją i wyciąga do mnie dłoń. 
- Chodź. Przygotujmy się do rytuału.

Po chwili król kładzie mnie na ogromnym lodowym stole. Ręce trzęsą mi się ze strachu, a wzrok mam zamglony od łez. Z pomieszczenia obok dobiegają krzyki Jack'a i Lokiego. Mam nadzieje, że mi to wybaczą.
- Gotowa?
Król podchodzi do mnie, ściskając w gloni lodowy sopel. Kiwam głową i zaciskam powieki.
- Przepraszam, Jack - szepczę, a sekundę pózniej moją pierś przeszywa straszny ból.

-------------------
Oto i koniec pierwszej księgi :D
Mam pomysł na kontynuację, więc jeśli tylko chcecie, to pojawi się druga księga ;*

2 komentarze:

  1. Nwm jak reszta ale ja chcę kontynuację xD

    OdpowiedzUsuń
  2. No coz, wizja pojawienia się w nowym świecie, rozpoczęcie nowej historii, całkowity zwrot akcji...Kobieto umiliłaś mi ten okropny dzień! Dziękuję i czekam na jak najszybszą kontynuację!

    OdpowiedzUsuń